Brakuje naszych dzikich uczelnianych sexcapades: Lesbijka w retrospekcji

Gdy przez zasłony prześwitywało światło księżyca, nie mogliśmy oprzeć się tęsknocie za naszymi namiętnymi uniwersyteckimi eskapadami.Nasza brunetka piękność, z jej gładkimi, kuszącymi krągłościami, chętnie przeżywała nasze wcześniejsze spotkania.Oparła się na łóżku, jej delikatna sylwetka była podkreślana przez jej wykwintny, bezwłosy ponęt.Jej soczyste loki kaskadowały po poduszce, okalając jej twarz, gdy jej partnerka ochoczo zagłębiała się w kuszącym nurkowaniu w cipce.Pokój rezonował z jej westchnieniami ekstazy, gdy kochanka umiejętnie badała każdy jej centymetr językiem, rozpalając fale przyjemności.Scena nasiliła się, gdy top od bikini zdejmowywał się figlarnie, odsłaniając jej sterczące piersi. Intymność nasilała się, gdy majtki były delikatnie odklejone, odsłaniając jej ponętny wielbłąd.Szczyt nadszedł, gdy jej partner oddał się błyskotliwemu lizaniu odbytu, a jej język tańczył po jej wrażliwej skórze, doprowadzając ją do drżącego orgazmu.To była nostalgiczna podróż w głąb naszego żarliwego uniwersyteckiego uprawiania miłości, rejsu, do którego chętnie wracaliśmy.